Szkodliwy perfekcjonizm – okiem psychologa

szkodliwy+perfekcjonizm.jpg

Perfekcjonizm to cecha, która nie jest jednoznacznie ani pozytywna, ani negatywna. Psychologowie rozróżniają zdrowy oraz niezdrowy perfekcjonizm. Odpowiedź na pytanie, czy nasz perfekcjonizm jest naszym przyjacielem, czy wrogiem jest indywidualna. Wskazówek pomocnych w odpowiedzi dostarczą nasze myśli, emocje oraz reakcje naszego ciała.

Niezdrowy perfekcjonizm – myśli

Jednym ze źródeł informacji na temat tego, czy nasze perfekcyjne podejście działa na naszą korzyść, jest to, jakiego rodzaju myśli towarzyszą nam w przypadku stawiania sobie celów, ich realizowania, a także… nierealizowania. Dla niezdrowego perfekcjonizmu charakterystyczne jest myślenie zerojedynkowe, stawianie sobie nierealistycznych wymagań, a także karanie siebie i krytykowanie, w przypadku niewypełnienia planu. Perfekcjonista może mieć tendencje do skupiania się na negatywnych aspektach swojego działania, spodziewać się czarnych scenariuszy w przypadku działań odbiegających od perfekcyjnych oraz obarczać siebie silną presją, by osiągnąć doskonałość. Przykładowe myśli, które mogą się pojawiać to:

  • „Muszę być najlepszy.”

  • „Jeśli się pomylę, to będzie katastrofa.”

  • „Jeśli popełnię błąd, będę bezwartościowy.”

  • „Jeśli nie zrobię tego idealnie, to lepiej, żebym w ogóle nie zaczynał.”

Szkodliwy perfekcjonizm – uczucia

Charakterystycznym uczuciem często towarzyszącym szkodliwemu perfekcjonistycznemu myśleniu jest lęk. Obawy dotyczą tego, co stanie się, jeśli perfekcyjny standard nie zostanie spełniony. Czasem silny, wręcz paraliżujący strach dotyczy wyobrażonych konsekwencji działań nieperfekcyjnych. Pojawia się więc lęk przed krytyką, wyśmianiem, zdewaluowaniem, ale także utratą pracy, możliwości rozwoju zawodowego czy stratą związku. Osoby, których perfekcjonizm jest niezdrowy, mogą także doświadczać poczucia winy (gdy popełniły błąd), beznadziei i bezwartościowości (gdy nie został zrealizowany ich idealny scenariusz). Co ważne,  nawet gdy postawiony cel zostanie osiągnięty, perfekcjonista rzadko odczuwa zadowolenie. Jeśli się ono pojawia, to na krótko, w towarzystwie ulgi, że tym razem udało się uniknąć czarnego scenariusza. Bardzo często zaraz po tym przychodzi także uczucie pustki – gdyż okazuje się, że cel, w który osoba tak bardzo się angażowała, nie dał jej upragnionej satysfakcji ani nie przekonał jej, że jest wartościową osobą.

Perfekcjonizm i czytanie sygnałów z ciała

Jeśli nasze perfekcyjne podejście jest sztywne i szkodliwe, poinformuje nas o tym także nasze ciało – o ile tylko obdarzymy je uwagą. Niestety zdarza się bowiem, że niezdrowy perfekcjonista koncentruje się na celach i zadaniach, pomijając zupełnie sygnały ze swojego ciała. W efekcie dochodzi do przeciążenia i naginania wytrzymałości organizmu. W imię perfekcyjnej realizacji celu osoba może zrezygnować ze snu, odpoczynku czy jedzenia.  Niezdrowemu perfekcjonizmowi towarzyszyć mogą także fizyczne objawy lęku, takie jak uczucie ogólnego napięcia, spięcie brzucha, przyśpieszone bicie serca, problemy z układem trawiennym. Jeśli lęk jest często doświadczaną emocją, objawy te przyjmą postać chroniczną. Uczuciami współwystępującymi ze szkodliwym perfekcjonizmem jest także poczucie beznadziei, przygnębienia, smutku czy pustki. Pojawić się one mogą zarówno wtedy, gdy wygórowane oczekiwania w stosunku do siebie nie zostaną spełnione, jak i tuż po tym, gdy cel zostanie osiągnięty.

Jeśli nasze myśli, uczucia i ciało podpowiadają nam, że nasze perfekcjonistyczne podejście już dawno przestało nam służyć, warto poświecić czas i energię na stopniowy proces jego zmiany. Jeśli się tego podejmiemy, w trakcie psychoterapii lub z innego rodzaju wsparciem, czeka nas praca nad uelastycznianiem myśli, zwiększaniem uważności na swoje uczucia i słuchaniem sygnałów z naszego ciała. Po drodze nie raz może przyjść do nas zwątpienie. Nagrodą jest poczucie spokoju, satysfakcji, a także zadowolenie z siebie i swojego życia.